Czyli komedia która niestety się sprawdza.
Grupa podróżników przekrada się przez dżungle. Ich wędrówka doprowadza ich do jaskini, która jak się okazuje jest dawno opuszczoną świątynią. Tam wśród obowiązkowych pułapek znajduje się cel ich wyprawy złoty posążek dawno zapomnianego bóstwa. Główny bohater zabiera go, powoduje to jednak uruchomienie całej serii „niespodzianek”. Ostateczną z nich ma być wielka kula, tocząca się za bohaterem. Nie jest to jednak film o przygodach Indiany Jonsa, tylko coś z „zupełnie innej beczki”.