Inspektor Chan, z departamentu Łowców Bandytów, ma problem. Chyba jeden z owych bandytów jest lepszy w walce niż jego ludzie. Bezlitośnie sprał jednego z policjantów, nikt inny nie chce stawić mu czoła. Po walce ma on pretensje do policji o aresztowanie kobiety, za plucie na ulicy. Cóż to jego żona, więc pretensje mieć może. Zabiera ją ze sobą i jak gdyby nic, wychodzi. Nie wie jednak, co czeka jego bandę na ulicy. Chwilę po opuszczeniu komisariatu, ulica zapełnia się dziwakami. Część jest w cylindrach, część niesie siekiery, ot chyba taki chiński folklor. To Gang Siekier, konkurencja, jak to wśród gangsterów. Porachunki kończą się krwawo (tylko że twórcy o krwi zapomnieli :-) ). Gang Siekier odchodzi, zostawiając posprzątanie ulicy policji. W końcu są najgroźniejszym i najbardziej przerażającym gangiem.