Czyli: nie można kochać snu.
Pan Hannon Fuller (Armin Mueller-Stahl), dobrze sytuowany, mężczyzna w sile wieku, w swoich wspomnieniach pisze, że nigdy nie chciał odkryć pewnej, straszliwiej prawdy. Teraz jest jednak już za późno, a kiedy „oni” się dowiedzą, będą chcieli go uciszyć. Wpadł więc na pomysł i spisuje swe wspomnienia na użytek swojego przyjaciela, Douglasa Halla (Craig Bierko). Tylko jemu może to powierzyć. List jednak odczytuje osoba do tego niepowołana. Po powrocie do domu Fuller kładzie się spać. Budzi się jednak w zupełnie innych okolicznościach.