Ameryka lat 80 to nie jest tak przyjemne miejsce, jakby się wydawało. Przeciętnie co 11 sekund następuje tam jakieś włamanie, co 65 napad z bronią w ręku, pobicie co 25, a morderstwo co 25 minut. Owszem, Ameryka jest wielka, więc jakoś się to po kraju rozkłada, ale w większych miastach, taki jak na przykład Los Angeles, policja ma co robić. To tylko wierzchołek góry lodowej, są przecież jeszcze inne przestępstwa. Na prawdę, policji nie jest łatwo, a to, że zbliżają się Święta Bożego Narodzenia, nie oznacza, że będzie jakaś taryfa ulgowa, czy coś. Przestępcy dalej będą robić swoje.