Na pustkowie można przybyć, kiedy lubi się cieszę, lub samotność, albo kiedy ma się do załatwienia jakąś sprawę. Często są to sprawy, o których jak najmniej ludzi powinno wiedzieć. Nie tyle z powodów dyskrecji, tylko tego, że są one nielegalne. Do jednego z takich miejsc powoli przybywają, uczestniczy spotkania. Samo miejsce, gdyby nie dystrybutor paliwa i to, że środkiem transportu są motocykle, wygląda jak typowe miejsce z czasów podboju dzikiego zachodu, jest klimatyczne. Pomimo położenia na pustyni, jest to bar, połączony z niewielką stacją benzynową. Osobnik, który oczekiwał dwojga przyjezdnych, szybko przystępuje do rzeczy. Proponuje im robotę, płatną 50 (pewnie tysięcy) teraz, drugie tyle po robocie. Mają zlikwidować jednego człowieka. Celem jest Reggie Hammond (Eddie Murphy). Jest on im dobrze znany i nie żywią do niego przyjacielskich stosunków.