Co może robić czternastoletnia dziewczyna w kończącą się przerwę letnią (takie japońskie wakacje). Chodzić na randki? Jej to jeszcze nie interesuje. Uczyć się? :-) Siedzieć i oglądać głupkowate programy (czyli każde) w TV? Nie. Shizuku Tsukishima (Youko Honna) jest z gatunku moli. Moli książkowych. Czytała by wszystko, co jest jej ulubionym gatunkiem – beletrystyką. Pomimo wakacji Shizuku pędzi do szkolnej biblioteki, gdzie przebiera z tego co jeszcze nie przetrzebiła.
Zamiłowanie od książek ma prawdopodobnie po tacie – bibliotekarzu. Mieszkanie w którym mieszka wraz z rodzicami i starszą siostrą jest zapakowane książkami. Piętrzą się w każdym wolnym koncie. Shinzuku intryguje jedna sprawa, bardzo często, w wypożyczonych książkach, na karcie wypożyczeń, znajduje jedno i to samo nazwisko – Seiji Amasawa (Issei Takahashi ). Kim jest ów chłopak? Dziewczyna zaczyna idealizować sobie jego wyobrażenie i powoli zakochuje się w swych marzeniach.
Oprócz maniakalnego czytania Shizuku tłumaczy z angielskiego piosenkę. Razem z grupą przyjaciółek planują zaśpiewać ją na koniec roku. Ot takie luźne życie. :-)
Pewnego dnia wychodząc razem z koleżanką że szkoły, nasza bohaterka zapomina o nowo wypożyczonej książce. Kiedy po nią wraca, ze zgrozą zauważa że czyta ją jakiś obcy chłopak. Na dodatek przy oddawaniu zguby, niezbyt pochwalnie wypowiada się o jakości tłumaczenia piosenki. Shizuku zostawiła je książce… Dziewczyna nie wydaje się być z tego powodu zadowolona…
Innego dnia, jadąc do biblioteki publicznej – co ciekawe nie jedzie tam tylko po książki, ale zawozi pracującemu tam tacie drugie śniadanie – w pociągu napotyka niecodziennego pasażera, kota. Zaintrygowana nim postanawia go śledzić. Nie będzie wyglądało to jednak jak w filmach sensacyjno - szpiegowskich. Ot, prawie zwykła przechadzka.
Kot pokazując swoją typową kocią naturę – między innymi drażniąc psa – prowadzi dziewczynę do małego sklepiku. Sklep z zewnątrz przypomina bardziej zabudowania europejskie, niż japońskie, ale dla Japończyków to jest czysta egzotyka. Wnętrze to najogólniej połączenie graciarni i sklepu z antykami. Szczególną uwagę bohaterki zwraca stojąca na stole figurka kota, czyżby to był ten kot?
Rozważania Shizuku przerywa pojawienie się przesympatycznego staruszka – właściciela sklepu. Oczarowuje on ją pokazując pracę mechanizmu wybijania godzin w starym zegarze. Po otrzymaniu zapewnienia że zawsze będzie tu mile widziana, dziewczyna wychodzi i napotyka niemiłego chłopka na rowerze. Towarzyszy mu tajemniczy kot. Chłopak jest nadal niemiły i na koniec komentuje sprawę śniadania, a raczej ilości jakie ma przy sobie Shizuku.
Czy ten nie miły chłopak i ten z kart biblioteki to ta sama postać? Hmmm, sądzę że odpowiedź jest raczej oczywista. :-) Czy ścieżki Shinzuku i Seijiego się zejdą? W jakich okolicznościach i co z tego wyniknie?
Anime, jak przystało na film z Studia Ghibi, wyróżnia się ciepłem, spokojem, oraz miłą atmosferą. W sumie mógłbym swobodnie przepisać to co pisałem na temat „Ruchomego Zamku Hauru”, lecz nie ma w „Szepcie Serca” scen militarystycznych. Jest za to opowieść o miłości i podążaniu za marzeniami. Bohaterka ma swoje wątpliwości, wie że jest dziecinna i myśli tylko o sobie. Imponuje jej Seiji który jest skromny, samokrytyczny, ale wbrew swojemu wcześniejszemu zachowaniu, jest bardzo sympatyczny. Ma swoje hobby i marzenia, do którego dążąc nie zawaha się opuścić Japonię.
Jak skończy się ta historia, czy zobaczymy smutne zakończenie? Jak zawsze zapraszam do obejrzenia.
Tytuł oryginalny: Mimi wo Sumaseba
Tytuł polski: Szept Serca
Tytuł angielski: Whisper of the Heart
Reżyseria: Hayao Miyazaki, Yoshifumi Kondô
Youko Honna jako Shizuku Tsukishima
Issei Takahashi jako Seiji Amasawa
Keiju Kobayashi jako Shirou Nishi
Artur Wyszyński
Ten tekst jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa 3.0 Polska.