Pobudki zwykle są niemiłe, szczególnie jak budzi się w areszcie. Theo Cooper (Brandon Routh) został właśnie zbudzony przez strażnika. Oskarżenia to picie w miejscu publicznym, zakłócanie porządku, opór przy aresztowaniu. Nic aż tak strasznego – przynajmniej nikogo nie zabił. Problemy mogą na niego czekać dopiero w firmie. Odbierającemu go mężczyźnie nie podoba się ta sytuacja. Miejsce pracy Theo położone jest na odludziu i należy do tych strzeżonych – płot, kody i odciski palca, aby wjechać za bramę. Cóż, tereny kosmodromów nie są przeznaczone dla osób postronnych. Sam Theo gra w firmie dość ważną rolę, będzie brał udział w przygotowaniach do lotu załogowego na Marsa, ba, jest nawet kapitanem misji.